EKO – Wiadomości Powiatu Gliwickiego
Co zrobić, ażeby maksymalnie wykorzystać energię odnawialną? Czy zabudowa paneli zaspokoi nasze coroczne zapotrzebowanie? Niektórzy się chwalą, że tak, inni że częste wyłączenia falowników z niedostosowaną infrastrukturą energetyczną są niekorzystne. To może rozwój magazynów energii lub budowa turbin wiatrowych?
Coraz częściej słyszymy, że magazyn energii jest niezbędnym elementem instalacji fotowoltaicznej. Pozwala odciążyć sieć, podnosząc opłacalność fotowoltaiki i chroniąc przed przerwami w dostawie energii - w skrócie system energetyczny backup. Magazyny energii są niezbędnym ogniwem transformacji energetycznej, ale czy zwiększą niezależność energetyczną? Sami wiemy, że najlepszym rozwiązaniem jest autokonsumpcja energetyczna. Potrzeby każdego domu są nieco inne, szacuje się jednak, że w przypadku standardowego gospodarstwa domowego, autokonsumpcja, czyli bieżące zużycie wyprodukowanego przez fotowoltaikę prądu, wynosi 20-30 proc. Pozostała część trafia do sieci. Znacznie lepiej wygląda to w przedsiębiorstwach czy urzędach, gdzie energia może zostać skonsumowana w 90 proc. a przy magazynach to nawet w 100 proc. Zwiększenie poziomu autokonsumpcji nie polega na zwiększeniu zużycia energii, ale na inteligentnym zaplanowaniu zużycia. Odnawialne źródła energii, jak wszyscy wiemy, są niestabilne. Jadąc przez powiat gliwicki zauważamy znaczny wzrost wybudowanych na dachach, jak i na gruncie mikroinstalacji o różnych mocach, a co z turbinami wiatrowymi? Magazyny energii najlepiej sprawdzą się w instalacjach hybrydowych czyli instalacja fotowoltaiczna połączona z turbiną wiatrową. O ile nie mamy w większości problemów z posadowieniem paneli, to z wiatrakami (poziome lub pionowe) może być już problem. Mikroinstalacje wiatrowe wymagają pozwolenia na budowę, pozwolenia na użytkowanie i uwzględnienia w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego tylko wtedy, gdy, moc przekracza 40kW, a wysokość całkowita przekracza 3 metry.
Pytanie nasuwa się samo, czy w naszym regionie budowa turbiny wiatrowej jest opłacalna. Przydomowa elektrownia wiatrowa, ze względu na stosunkowo niewielką wysokość, najlepiej sprawdza się na terenach płaskich, gdzie cyrkulacja powietrza nie jest zakłócana przez pofałdowaną rzeźbę terenu. Turbina najlepiej sprawdza się w regionach, w których w promieniu kilku kilometrów nie występuje wysoka zabudowa, która zaburza przepływ powietrza. Jeśli wybieramy turbinę ustawioną na gruncie, powinna się ona znajdować jak najbliżej domu (nie dalej niż 10 metrów) lub w większej odległości powyżej 40-50 metrów. W ten sposób unikamy odbić wiatru od powierzchni domu. Przy tej okazji warto wspomnieć o farmie 20 wiatraków oźmocy 3, 3 MW każda w Wielowsi. Żywotność takich farm to maksymalnie 30 lat (związane z trwałością fundamentów pod tego typu budowle) i dostarczają co rok do sieci 190 GWh energii. Sama sieć kablowa energetyczna, jak i światłowodowa, łącząca 20 wiatraków to 33 kilometry każda. Robi to wrażenie, ale to już energetyka masowa, a nam zależy na prosumenckiej.
Dziś przyspieszenie transformacji i umożliwienie nowych inwestycji w OZE może okazać się nie tylko koniecznością wynikającą z ochrony klimatu czy szansą dla gospodarstw domowych, ale przede wszystkim koniecznością z punktu widzenia dobra wspólnego. Sytuacja na rynku energii wymaga przyspieszania transformacji energetycznej, a co za tym idzie – stworzenia możliwie najlepszych warunków rozwoju dla bezemisyjnych i odnawialnych źródeł energii.
Co zrobić, aby nasze domy były bardziej wydajne energetycznie? Jak zaoszczędzić znacząco na rachunkach za energię? Co zrobić, aby żyć zdrowiej, bardziej ekologicznie z dbałością o środowisko naturalne? A może rozwiązaniem są spółdzielnie energetyczne czyli konsolidacja energetyczna dla wspólnego dobra?
Józef Kruczek
CZŁONEK ZARZĄDU POWIATU GLIWICKIEGO